Projekt - Poezja codzienna

poezja Codzienna

autorski wybór wierszy
z możliwym odautorskim komentarzem

Wielka poezja, będąc wielką i będąc poezją, nie może nie zachwycać nas, a więc zachwyca.

W. Gombrowicz, "Ferdydurke"

ZAPROSZENIE DO WSPÓŁPRACY

Wszystkich chętnych do publikacji własnych wierszy zachęcamy do kontaktu:
poezja@dialogicznetowarzystwonaukowe.pl

1.11.2024
Wiersz autorstwa tadeusza rosika

Tadeusz Rosik

 

Moja polana

 

lubię intymność

mojej polany

omszałe pniaki

młodą brzezinę

miłe drobiazgi

kasztany

żołędzie

polne kwiaty

delikatność woni

co kryje moja

polana                          

wiem tylko ja

i ukryta

w zielonym borze

moja urocza

polana

 

 

Tadeusz Rosik – z wykształcenia magister techniki, wieloletni nauczyciel Studium Nauczycielskiego i Technikum Samochodowego we Wrocławiu, z zamiłowania malarz, publicysta i poeta. W 1988 roku wydał tomik Wiersze i aforyzmy, publikował w prasie m.in. w „Łowcu Polskim”, gdzie ukazał się pierwodruk prezentowanego utworu. Obecnie publikuje swoje utwory na łamach portali społecznościowych.

1.10.2024
wiersz autorstwa Kajetana kowalczyka

Kajetan Kowalczyk

 

Bieg

 

biegnę

biegnę szybciej

biegnę coraz szybciej

znak stop

 

zatrzymuję się

zatrzymuję się stanowczo

zatrzymuję się z szacunku

do prawa

 

stoję

stoję stanowczo

stoję siłowo

z przymusu

 

zaczynam biec

zaczynam biec szybciej

zaczynam biec coraz szybciej

z nadzieją

 

czekając na kolejny znak stop 

Wrocław, V 2024

 

Kajetan Kowalczyk – ur. 2005, absolwent jednego z wrocławskich szkół średnich. Pasjonat motoryzacji, mechaniki oraz elektroniki. Wiersz „Bieg” jest debiutanckim i jako taki jest publikowany pierwszy raz na stronie naszego Towarzystwa.  Adres do kontaktu z autorem: kajetan.kowalczyk@interia.eu

2.09.2024
wiersz autorstwa Rafała Jaworskiego

Rafał Jaworski


***

W godzinach szczytu

gasło światło. Szczytem stawała się

ciemność.

 

Mama wyciągała naftową lampę.

Do pojemnika lała pachnącą ciecz.

Kiedy łodyga knota gorzała światłem

wycierała z kurzu mleczny klosz.

Szczyt był już tylko

łagodnym wzgórzem.

 

Odcięci od polityki, od prognozy pogody

nie wiedzieliśmy o dalekich wystrzałach

i jaki pozór gwiazdy

wchodzi na estrady próżności.

 

Czułem, że żyję kilka wieków wcześniej

lub miałem farmę w Bieszczadach.

Podziwiałem architekturę cieni,

tajemnice zwykłych sprzętów.

Ukradkiem czytałem Złotą legendę

i dostawałem wysypki na niezwykłość.

Już wtedy nie bardzo wierzyłem

w habilitację długich spodni.

 

Kładliśmy się wcześnie spać:

wstawaliśmy odrodzeni,

pogodni.

 

Mama odeszła: – naftowa lampa

ma upalony knot, skorodowany pojemnik

klosz rozbity.

 

Nadeszła epoka awaryjnych sieci:

– jest jasno, czasem

za


Rafał Jaworski – inżynier, urodzony w 1952 r. w Sławkowie, wielokrotny laureat konkursów poetyckich, m.in. konkursu im. Jana Śpiewaka i Anny Kamieńskiej (Świdwin 2004). Debiutował w połowie lat osiemdziesiątych, od tego czasu wydał wiele tomów poezji oraz zbiór esejów. Dekadę później zaczął tworzyć obrazy sakralne (www.ikony.tychy.pl). Prezentowany utwór pochodzi z autorskiego tomu wierszy Wyznania nieomal ostateczne (Bydgoszcz 2009).

1.08.2024
Wiersz autorstwa beaty bieleckiej

Beata Bielecka 

***

stęsknione serce

przywołuje

przed oczy oblicze

człowieka

 

            usta układają się

            w szczęśliwy uśmiech

            tak samo ulotny

            jak obraz pod powiekami

 

lecz wspomnienie twarzy

trwa w sercu

które tęskni

 

Beata Bielecka (1981-2023), całe życie związana z Częstochową, zaangażowana w działalność tamtejszej Rodziny Katyńskiej oraz w lokalne harcerstwo. Do jej zainteresowań należały ponadto fotografia oraz turystyka, zwłaszcza spacery po górach lub ruch pielgrzymkowy. Na skutek choroby nie udało się jej sfinalizować wielu planów literackich. Prezentowany utwór nie był uprzednio publikowany.

1.07.2024
wiersz autorstwa magdaleny burniak

Magdalena Burniak

Księżyc

 

O pełni

co nocą świeci i huczy

            i płonie w ogniu

Rwie jak dziki lew

 

Co w sobie siły ma

            i moc

 

Dzikie rządze w ogniu rwie

            i płonie

rwie i pali

            dzikie rządze rwie

 

Księżyc

 

o pełni co nocą świeci i huczy

i płonie w ogniu rwie jak dzik

i lew co w sobie siły ma i mo

c lwa dzikie rządze w ogniu

rwie i płonie rwie i pali

dzikie rządze, rwie

 

Magdalena Burniak, ur. 1987, mieszka we Włodzicach Wielkich. Lubi tańczyć, śpiewać, pisać wiersze, czytać książki i śmiać się w głos. Uspokaja ją muzyka ulubionych wykonawców. Urodziła się z zespołem Downa i chronicznie zmaga się z chorobami współistniejącymi, ale jak sama pisze: „Ten «mój zespół» nigdy mi nie przeszkadzał i nadal nie przeszkadza w odkrywaniu pełni otaczającej mnie rzeczywistości”. Prezentowany wiersz w obu wariantach znajduje się w debiutanckim tomiku autorki „Natchnienie. Wiersze ocalone” (Piła 2023).